Final Fantasy Chronicles

0
91

Final Fantasy Chronicles

Mimo, iż Square prawie całkowicie przerzucił się na nową platformę, to nie zapomnina o użytkownikach PlayStation/PSOne, i przygotowuje kolejną „odgrzewankę” swych starszych hitów. Po sukcesie Final Fantasy Anthologies w którego zestaw wchodziły poprawione wersje Final Fantasy V oraz Final Fantasy VI (uważany przez niektórych za najlepszą cześć z serii FF), chłopaki ze Square proponują nam Final Fantasy Chronicles. Ponownie otrzymamy dwie wspaniałe gierki, tym razem będzie to Final Fantasy 4 oraz Chrono Triger – uważany za jeden z najlepszych eRPeGów na Super Nintendo.
Obydwie gierki otrzymają komplet animacji, lekko poprawioną grafikę oraz ścieżkę dźwiękową, tak jak to było w przypadku FFA. Dodatkowo koderzy odpowiedzialni za konwersję Final Fantasy 4 obiecują całą masę usprawnień i dodatków w stosunku do wersji na SNES`a. Z ciekawszych rzeczy warto wymienić nowy tryb dla dwóch graczy oraz szybkiego przenoszenia się pomiędzy kolejnymi miejscami. Mamy także dostać przeszło 6 nowych subquestów. Prócz tego na płycie ma się znaleźć przeszło 30-40 minut renderowanych animacji poziomem wykonania zbliżonych do tych z Final Fantasy IX. Brzmi zachęcająco?
Natomiast Chrono Trigerowi należy się nieco więcej uwagi. Był on ostatnią grą z gatunku RPG jaką Square wydało na Super Nintendo i swoistym prezentem pożegnalnym z tą platformą. W efekcie przygody Chrono i jego przyjaciół stały się grą kultową i powszechnie zachwalaną. Chłopaki odpowiedzialni za ten tytuł wycisnęli wszystkie soki z przestarzałej już platformy. Ale to nie koniec. Chrono Triger przyciągał za sprawą kilku ważnych elementów, takich jak fabuła, system walki i nieliniowość. Tak, tak, nieliniowość. Całość można było skończyć na rozmaite sposoby, a liczba zakończeń przekraczała magiczną liczbę 10 (podobno istnieje 18 różnych zakończeń). Dla przykładu w pewnym momencie musieliśmy stoczyć walkę ze złym magiem. Po pokonaniu go mieliśmy do wyboru: dobić go lub przyłączyć do drużyny. W zależności od podjętej decyzji scenariusz zmieniał się na tyle żeby skłonić nas do zagrania jeszcze raz. Historyjka, którą dołączono do CT jest dość prosta i można by powiedzieć naiwna, przynajmniej z początku. Jednak tak jak to miało miejsce w przypadku gier z logiem FF, w niedługim czasie przygoda rozkręcała się. Główną osią całej gry były podróże w czasie. Przemieszczaliśmy się pomiędzy kolejnymi datami, jednak zawsze w obrębie tych samych miejsc, co było znakomitym pomysłem. Dzięki temu zabiegowi, mimo iż byliśmy w nowej lokacji, nie czuliśmy przed nią obaw. Poza tym ciekawie wyglądało porównanie wyglądu poszczególnych lokacji w konkretnych okresach.
Osobiście nie mogę się już doczekać premiery tego cuda, choć głównie czekam na Chrono Trigera. Nareszcie będę mógł przekonać się na własnej skórze co jest tak niesamowitego w tym tytule, no i nacieszyć oczy prześlicznymi animacjami. W Japonii Final Fantasy Chronicles jest już od przeszło pół roku, natomiast premiera wersji dla nas zrozumiałej ma mieć miejsce w wakacje.