Jako koneser dobrej rozrywki staram się zawsze poszukiwać czegoś nowego w swoim życiu, czegoś co sprawi, że moja ciekawość zawsze będzie zaspakajana. Od pewnego czasu nałogowo wręcz korzystam z escape roomów, w których odnajduję się w stu procentach. Do tej pory miałem przyjemność skorzystać z ponad siedemdziesięciu różnych pokoi pułapek i tylko z dwóch nie udało mi się wydostać przed czasem, choć byłem niezwykle blisko zwieńczenia tamtych przygód pomyślnie. W samej Warszawie jest około czterdziestu różnych pokoi ucieczek, natomiast zdawało mi się ostatnio, że parę przegapiłem. Byłem już także w pokojach ucieczkach w Białymstoku, Krakowie, Poznaniu czy też Gdańsku, niemniej jednak najlepszym zapleczem technicznym i pomysłowością jak do tej pory wykazywali się mieszkańcy mojej rodzinnej Warszawy. Wpisując frazy escape room w Warszawie ciągle trafiałem na te same obiekty, w których już byłem wcześniej. Gdy wpisałem „room escape warszawa’ okazało się, że w wyszukiwarce pojawiło się kilka nowych obiektów, których jeszcze nie miałem okazji przejść. Po wprowadzeniu do komputera „room escape warszawa” znalazłem jeszcze trzy pokoje, w których nie miałem okazji być uprzednio. W przyszłym tygodniu idę do pierwszego z nich i liczę na to, że się nie zawiodę. Parę z pokoi ucieczek było niewypałem muszę przyznać, lecz większość z nich byłą naprawdę niezmiernie ciekawa i obfitowała w szereg pasjonujących zagadek, których rozwiązywanie to czysta przyjemność w każdym, nawet w najmniejszym calu.
