Cele i ciemne korytarze robią wrażenie. Emocji dostarcza też przewodniczka, która ciekawie opowiada o zasadach panujących w areszcie w okresie jego funkcjonowania. W ramach atrakcji można na przykład dać się zamknąć w ciemnej izolatce. Uwierzcie, że ciężko tam wytrzymać kilka minut, a więźniowie siedzieli tam dobę, cały czas chodząc w ciasnym pomieszczeniu. Żądni wrażeń mogą wykupić sobie nockę w celi, rozwiązywać zagadki w „escape room” czy uczestniczyć i innych organizowanych wydarzeniach.

Szczegóły można sprawdzić tutaj: http://karostascietums.lv/en/

Po zwiedzeniu Karosty pokierowaliśmy się w okolice miasta Skrunda , a dokładnie do miasta duchów Skrunda-1. To miejsce to opuszczone sowieckie miasto, gdzie mieszkali wojskowi. W pobliżu znajdował się też słynny Dnestr radar. Po mieście obecnie pozostały ruiny budynków. Co bardziej wartościowe przedmioty zostały rozkradzione, jednak wciąż można poczuć klimat tamtych czasów.

W wielu pomieszczeniach leżą książki, klisze i inne przedmioty z czasu świetności miasta. Ściany prywatnych mieszkań zdobią gazety (taki sowiecki zwyczaj) lub plakaty muzycznych zespołów (w tym tych „zepsutych”, zachodnich). Przechadzając się ulicami miasta, w którym zaczyna rządzić przyroda można też trafić na łuski po nabojach i naboje leżące po kątach lub gdzieś w krzakach. Dźwięki dochodzące z budynków wziąć uświadamiają nas, że jest to miasto duchów. Jeśli ktoś lubi klimaty zwane „urbex”, będzie zadowolony.

Szczegóły dostępne tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Skrunda-1 i tu https://en.wikipedia.org/wiki/Dnestr_radar